Lochy

Undine

Ja osobiście uważam, że kościół katolicki nie ma tu nic do rzeczy mordowali zawsze słusznie czy też nie, chociażby ich krucjaty i święte inkwizycje, chrystianizacja ludu poprzez przelew krwii. Dlatego nie ma co się tym sugerować. śmierć kończy wszystko człowiek umiera i ma już wszystko w nosie, natomiast kiedy dostaje dożywocie, bez możliwości wyjścia za kałcją czy na przepustke, to siedzi w tym więzieniu po kres swoich dni i marudzi, że mu źle, że życie jest do bani i nawet nie może sobie odebrać życia choć by chciał. Dla niektórych kara śmierci byłaby wybawieniem i spełnieniem marzeń, poniewasz nie musieliby już się bić z wyrzutami sumienia. Bo trzeba przyznać wielu więźniów ma wyrzuty sumienia które dręczą ich latami...

Lorelai

No dobrze, ale z drugiej strony cały czas mówi się o miłosierdziu i wybaczaniu. (?) Chociaż na tematy związane z religią wolę się nie wypowiadać, bo się nie znam.

darck_angel

jak jestesmy juz przy religi to uwazam ze undine ma całkowita racje... kosciól ktory zabijal dla chrystianizacyji nie powinien sie wypowiadac....

Angel

Zabijał to fakt, ale przeprosił i to już dość dawno temu. Poza tym to żaden argument. Gdybyśmy tak rozpatrywali tą sprawę, to politycy nie powinni zarządzać budżetem państwa, bo kradną albo biorą łapówki. Tego typu argumenty do niczego nie prowadzą.

darck_angel

moga nie rzadzic:P ja chetnie zajme sie budzetem xd ale tak na serio to ten temat mozna ciagnac w nieskaczonosc bo tak naprawde kazdy z nas ma inne zdanie na ten temat...

zakochany Remus

Słodki Jezu, co Cię nie ma.
Nie mówiłam tylko o śmierci, lecz poprzedzających ją torturach, które do śmierci później miałyby doporwadzić. Ząb za ząb.
Undine, gdy człowiek chce może się zabić. Nawet w więzieniu. Wystarczy połknąć szkło albo wbić widelec w krtań. Tylko, w większości przypadków więźniowie chwytają się rozpaczliwie swojego życia i nie chcą umierać. W końcu zawsze mogą wyjść za dobre sprawowanie albo ktoś życzliwy wpłaci za nich wysoką kaucję, która sprawi, że ludzie szybko zapomną o winach.

Z jakiej racji mam ich finansować i bać się, że dany człowiek w końcu wyjdzie z więzienia i będzie miał okazję ponownie mnie zaatakować?
Czysta głupota.

Pozdrawiam,
zakochany Remus

Undine

Być może i tak, nie powiem, że do końca się z Tobą nie zgadzam w tej kwestji. Ale z drugiej strony będą też więźniowie, których nie można skazać na śmierć za ich przewinienia więc i tak będziemy z podatków opłacać tamtych. To nie kodeks Hamurabiego, gdzie jeśłi podsłuchiwałeś to obcinają Ci ucho a jak ukradłeś to odcinają Ci ręce. Czy będzie kara śmierci czy też nie to podatki i tak będziemy płacić i z pewnością one się nie zmniejszą bo będziemy ponosić koszty egzekucji itd. Więc nie ma co się sugerować pieniędzmi. Jak nie na to to na co innego przeznaczą podatki, więc w tej kwestji nic się nie zmieni. Przynajmniej takie jest moje zdanie na ten temat.

Alimanda

Ja mówię karze śmierci nie. Jak to przeczytałam w jakimś FF, było "Nigdy nie zabijaj, jeśli wcześniej możesz zadać ból" czy jakoś tak. Gwałcicieli kastrować, a resztę pozamykać w izolatkach. Tylko łóżko i nic więcej. Żadnych wizyt, żadnego dostarczania gazet itp. Dożywocie w samotności.