Forum Lochy
Gdzie Snape mówi dobranoc...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

" Coccinella "

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Lochy Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AshTray
Szaman



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z nikąd

PostWysłany: Nie 18:25, 29 Paź 2006    Temat postu: " Coccinella "

"Coccinella"
(nie betowane rzecz jasna...)



Tak jak każdego kolejnego wieczoru wrócił z pracy. Pracy, która kiedyś wydawała mu się ciekawa, pracy, którą naprawdę lubił. Ale teraz nic go nie obchodziło. Spędzał w niej prawie cały dzień tylko dla zabicia czasu. No, może jeszcze z poczucia obowiązku.
Ale czy to miało jakikolwiek sens? Wszyscy mówili mu, że trzeba iść naprzód i szukać sobie nowego miejsca na świecie. Łatwo mówić. Nie potrafił żyć jak wcześniej, całą pełnią. A może nie chciał...Od kiedy jej przy nim nie było, od kiedy ona...
Otworzył drzwi do swego osobistego azylu, w którym każda rzecz mu ją przypominała. To ona je urządziła, ona nadała temu mieszkanku wygląd i zapach prawdziwego, ciepłego domu.
A teraz, gdy patrzył na opuszczone pokoje, w jego oczach pojawiały się łzy...
Poszedł prosto do jej sypialni. Usiadł na łóżku i zapatrzył się w piękną suknię ślubną.
- Jasna cholera !- krzyknął w głąb ścian, niewypełnionych niczyją obecnością, prócz jego samego.
Po co więc krzyczał? Jego głowę wypełniły myśli. Myśli gorzkie i irytujące, które znalazły sobie taki akurat, a nie inny sposób wyjścia z pułapki umysłu młodego człowieka . Chciały pozamieniać się w słowa, ale nie miały komu być wypowiedziane.
Gnieździły się zaciekle i drwiąco w człowieku, który już nazbyt dużo ostatnimi czasy przeżył....
Może gdyby wtedy Potter się pospieszył...Gdyby pokonał Lorda miesiąc wcześniej...ba! Gdyby go pokonał niecałe 3 tygodnie wcześniej, ona by żyła...
- Ale przecież ona żyje... Tylko co to za życie?! To wegetacja... To samo dzieje się ze mną ...- powiedział sam do siebie. I miał rację. Ale to go nie powstrzymywało przed odwiedzaniem jej. Bywał u św. Mungo codziennie, siedząc w białej, szpitalnej sali po dwie, trzy godziny. Patrzył tylko na jej nieruchome, blade ciało i zamknięte oczy.
Za każdym razem myślał, że jest piękna i cieszył się, że mógł z nią spędzić najcudowniejszy rok jego życia. Rok, w którym po tylu jego próbach zbliżenia się do niej, trwających właściwie od pierwszego roku w Hogwarcie, zgodziła się zostać jego żoną...
Ale widocznie nie była mu pisana.
Próbował uciec od podświadomego wrażenia, że jej czas się kończy, że więcej nie usłyszy jej śmiechu. Że nie doczeka chwili, kiedy będzie mógł bawić się z ich wspólnymi dziećmi....
Próbował. Naprawdę. Ale takie myśli wciąż go nawiedzały.
Starał się opanować drżenie rąk, gdy słyszał jeden z głębszych lub mniej równomiernych oddechów jego ukochanej.
Chwilami zdawało mu się, że to tylko zły sen, że zaraz obudzi się w jej ramionach... Tak dawno nie czuł ciepła jej ciała. Wspomnienia wszystkich spędzonych razem nocy przywoływały uśmiech na jego twarzy, ale ten szybko ustępował grymasowi cierpienia.
Dobrze pamiętał ich pierwszy wspólny raz... Było pięknie. Bez bólu towarzyszącego seksualnej inicjacji, za to z pełną, niezmąconą rozkoszą...Nawet teraz, gdy sobie to przypominał, zaczynało nim rządzić nieokiełznane podniecenie.
Być może dlatego udał się pod prysznic. Odkręcił kurek z gorącą wodą. Wrzące strumienie spływały po jego rudych kosmykach... Ona je uwielbiała. Tak często wplatała w nie palce i mówiła, że kojarzą jej się z najlepszymi chwilami jej życia.
A teraz jedyna miłość jego życia umrze. Czuł to.




c.d.n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sirith
Wilkołak



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon 19:56, 30 Paź 2006    Temat postu:

ASH TRAY! Co TO jest! Kwitek z pralni i kropka... A ja myślałam, że zobaczę wreszcie coś długiego... no trudno, poczekam z bardziej konstrutywnym komentarzem na ciąg dalszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vexia
Szaman



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4

PostWysłany: Śro 19:50, 01 Lis 2006    Temat postu:

Sir ma rację. Blok, z racji tego, że za krótkie. Czekam na dużo dłuższą wersję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Lochy Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin