Lochy

Lafiel la Fay

Naszła mnie ochoota aby porozmawia na temat najnowszej częsci HP.

Według mnie akcjia tego filmu za bardzo odbiegała od książki>do aktorów dało się po dłuższym czasie przyzwyczaic ale za to mecz mnie najbardzie zasmucił.Myślałam,że to bedzie szok dla mnie jakas akcja mrożca krew w zyłach a tu nic totalnie nic.Myślałam że przynajmniej pokaża zwrot Wrońskiego kicha.A wy?Wypwiedzcie sie.

Lafiel

Lisa

Ja po części zgadzam się z Lafiel. Zbyt wyobrażone niektóre sceny, a inne kompletnie zapomniane. Baardzo skrócony i kiepski, ten mecz...

Sirith

Czekałam na finał mistrzostw w Quiddtchu a tu co?! Figa z makiem! za to podobała mi się scena (jedna z niewielu) kiedy wchodzą chłopcy z Durmstrangu, zaś przy Voldku prawie padłam trupem ze śmiechu. Ale tak to słabo. Część trzecia była lepsza.

Lisa

Mi też się podobała bardziej trzecia Smile

Ah te dementorki... A przy scenie z Voldkiem racja turlałam się ze, śmiechu Smile

Lafiel la Fay

Ja np uwielbiam scene z Paniami z Franci.Tylko szczeze gdyby nie dali zbilzenia na Flawer to bym wogole nie wiedziala ktora to.Ale tak to film nawet niezły wybronił się z kompletnej zenady jakim jest teraz Kod Da Vinci.Tylko szkoda ,że tak mało było Malfoyka Sad

Bloom

No niestety Malfoyek nie byl z filmie w centrum uwagi... Ale mnie rozbawił pewien fragment:" Harry i Marta" jeśli ktoś nie kapuje chodzi o szanowną Jęczącą Marte:)

Ech. Film był chyba jakiś rok, temu, a wiążąc go z moją okropnie słabą pamięcią nie przypominam sobie by właśnie Fleur była taka piękna, taka olśniewająca, jak to było w księżce opisane( kocham szczegóły Smile

)

AtA

Fakt, Fleur mi nie podpasowała. Ale cąłkiem dobrze grała, no, i chociaż nie była olśniewajaco piękna to jednak pasowała na taką "zimną sukę". Ot i wszystko.

Uwielbiam, uwielbiam, po prostu uwielbiam scenę przemowy Vldemorta. Ach. Za ten film zakochałam się w Ralphie Finnesie. Po prostu bomba, no *-*.

Mnie też denerwowała ilosć wyciętych scen. To się aż nudne robiło. Ale ostatecznie... Cóż, ciężko streścić w parugodzinnym filmie 750 stron tekstu. Nie domagajmy się cudów. Chociaż z drugiej strony xzamiast takiej ucieczki Harry'ego przed smokiem mógł byc róznie dobrze finał quidditcha... Ale niestety, film został podpasowany do hollywoodzkich wymogów, nic nie mozna an t poradzić.

Atuś

Mada_M

No ja sie dziewczyny z wami wszystkimi zgadzam...film ogolnie za bardzo skrócony...ale za to podobała mi sie scena z labiryntu ... nie wiem dlaczego ale mi przypasowała...bardzo mi też brakowało meczu mistrzostw...no ale mi sie postacie podobały...dla mnie film nawet był spoko ( podobalby mi sie bardzo gdybym nie czytała książki ) tylko straszanie skrócony.ale coz...
pozdrawiam ! ;D

Viviane Ruiz

Zbyt dużo wyciętych kawałków. Zbyt szybka akcja... Niet, to nie jest to.
Jednak kilka rzeczy mnie rozbawiło...np. kochani podwładni Lorda ... wyglądali jak członkowie KU Klux Klanu! MuhahaXD A sam Voldemort? Był...śmieszny:)
Jednak są momenty, które zachwycają mnie do dzisiaj...
Np. Malfoy senior na cmentarzu, Severus wymierzający karę Harremu i Ronowi, Draco na drzewie....kocham:D

Ogólnie spodziewałam się czegoś lepszego, lecz nie jest az tak źle....^^

sev

wprawdzie hp i co nie było hitem nad hitami... jednak... nie narzekajmy aż tak. było kilka kawałków, które były bardzo fajne {rogogon węgierski maj lof}... niektóre śmieszne {jęcząca marta i harry}...
było co oglądać, pomiomo niewybaczalnego okrojenia!
albo to jak snejp przygrzmocił harremu i rnowi, gdy ci gadali xD

Vics

to było GENIALNE moja droga... ARCYGENIALNE *_*

sev

haha, prost w ich łby! xD i to jak zakasywał rękawy xD

Vics

ah, te mankiety xD

Sirith

ach te guziczki... <rozmarzenie>

sev

mnie też mógłby tak trzepnąć w łeb _^_