Lochy

Undine

Tyś umarł dawno temu - ja też już umieram
tyś zasnął spokojnym snem - mnie dręczą koszmary
dotykasz dłonią nieba - mnie ogień piekielny pali
ciebie nic nie dręczy - moje serce ból rozrywa

Łatwiej jest bezczynnie leżeć, nie czuć cierpienia
milej jest nie myśleć, niż bić się z własnym rozumem
nie martwić się niczym, a nie rwać włosy z głowy
przyjemniej jest być wspomnieniem, niż wspominać

Wszystko przepadło, a ja wciąż trawam
zmieniło się wiele, ale nie życie moje
umarły marzenia okryły się lodem

Już nic się nie liczy oprucz walki
którą toczy nam życie bolesne
pełne smutku i niedorzeczności.

Undine

" Płacz za brakiem spełnienia"

Słuchać płacz głuchy w oddali - lecz nikt nie płacze
Czuć wszędzie aure smutku - ale nikt się nie smuci
widać człowieka z maską na twarzy - niestey nikogo nie ma
dotykam nowego istnienia - ale i tego dosięgnąć nie mogę

Rozglądam się panicznie - wszędzie to co już było
Nie da się sworzyć marzenia - chęci posiadania
nie materialniej i nie duchowej - ludzkiej
powoli łapie oddechy -musze wstrzymać łzy

Nie to nie może tak być -nie uchwytne
wszystko mogę osiągnąć lecz nie to
zresztą straciło to wszystko sens

bo nie da się żyć bez spełnienia siebie
bez potrzeby istnienia na świecie
nie można nic osiągnąc bez miłości