Lochy

Anna Black

Każdy napewno z was ma jakieś marzenie, czy plany na przyszłość. Kim chcecie być w przyszłości, jakie macie marzenia, jakie macie palny na przyszłość?
Pozdrawiam,
Demciak

Ja wypowiem się później... Razz

Spinka

Cóż.
Ja mam na pewno wiele marzeń.
Jednym z nich jest to by w przyszłości być kimś wyjątkowym, kimś niezwykłym... może sławnym?
A chciałabym zostać aktorką.
W przyszłości mam zamiar dużo podróżować i zwiedzać świat. Chciałabym, żeby moje życie tak się potoczyło, bym mogła te plany zrealizować.
Moim marzeniem również jest przeżywać przygody, mieć co wspominać po latach.

natasza

Chciałabym pisać. Znaczy, już to robię, ale chciałabym napisać coś porządnego, wielkiego, takiego na Cały Ogromny Świat.
Aktorka, modelka - chętnie. Ale gdzie mnie z taką twarzą, figurą i wzrostem wezmą?... Kończ, wćpanna, wstydu oszczędź!
I chciałabym mieć wielu, wielu adoratorów, co nie będzie trudne bo ja przyciągam takich nachalnych podrywaczy jakoś... -_- I Tego Jedynego 9o ile takie coś istneije) jak w książkach. Chcę swojego Retta, Heathcliffa, Dracona, Severusa, Lucjusza, Keanu Reevesa, Alana Rickmana, Adriena Brody'ego, Dermota Mulroney'a, Michaela Ballacka, Olivera Baretta, same coś wymyślcie. No,w eicie o co chodzi.

Elanor

Jak o mnie chodzi to chce się na trwałe zapisać w historii. Myślę o pracy polityka, choć studiować chciałabym filozofię, a w drugim roku dołączyć politologię. Jak się koleje losu ułożą nie wiem, ale mam nadzieję, że znajde pracę w której uklasyfikuję się na pozycji lidera, bo tylko ta funkcja mi odpowiada Smile

Viviane Ruiz

Ja...prócz tego, że chciałabym w Hogwarcie sie uczyć, to wieeeele marzeń mam.

Chciałabym podróżować...kawał świata już zwiedziłam, ale wciąż marzę o Australii(Wielka Rafa Koralowa!!!) , Meksyku, Chinach, Japonii, Indiach. Orientalne miejsca najchętniej.
Chciałabym też zaistnieć. Może nie jako piosenkarka, czy pisarka (to jako hobby traktuję) , lecz jako aktorka. Jestem kreatywna i wydaje mi się, że bym sie nadawała Wink

Ale chciałabym też wyjechać na studia za granicę ( w kiedynku czego od września robię małe kroczki...w piątek się okaże, czy zrobiłam kolejny, tym razem więęększy...) i zostać prawnikiem. Następnie wyjechać do Barcelony, otworzyć własną kancelarię i prowadzić ciekawe sprawy. (Może nawet rozwodowe...mogłabym rozkochiwać w sobie tych boskich mężczyzn i zmieniać ich jak rękawiczki Twisted Evil

)
Pragnę też być kochaną i samemu kochać. I mieć rodzinę ... jak najdłużej.

Nie pogardziłabym też spotkaniem z Alanem czy innym mężczyzną z mojej dłuugiej Listy Ulubionych Smile

P.S Nataszo, o ile Ci faceci, których wymieniłaś są na swój sposob Twoimi ulubionymi, to mamy wieeele wspolnego Smile

natasza

Viv, są moimi ulubionymi. Ale ideał - Rhett. Taki... Och, nie mam słów. Kocham go na swój sposób - takiego szukam, choć istnieje mała szansa, że go znajdę. Ale... Ten cynizm, ta miłość, śmiech, podatność na słodkie oczy, mienie w dupie to, co mówią inni... Jezu, ile tego jest... Achhh.... <rozpływa się>

Hermi · Gość

Jeszcze nie wiem kim chciałabym być ale moim marzeniem jest zostac aktorką. Tez bym chciała przezyć w przyszłości przeżyć przygodę i to dużą. Ale wystarczy mi podróżowanie po krajach.

Vardamerethiel

Marzenia... Ja to wolę nazywać cele... Podświadomie wydają mi się wtedy bardziej realne i łatwiejsze do zrealizowania, bo marzenie kojarzy mi się bardziej z niemożliwą do spełnienia senną marą... Chciała bym... Zaznaczyć swoją bytność w historii, być może zrobić karierę pisarską, aktorską lub muzyczną... Podróżować, ale po miejscach dzikich i nie zdobytych, nie interesują mnie kurorty turystyczne, ja potrzebuje adrenaliny! I jest takie, najbardziej dla mnie ważne... Kocham góry i chciała bym kiedyś wyjść na Mount Everest! Smile

Elanor

Spójrzcie ile osób chce się zapisać w historii! Jeżeli widziałyście Troję (film) to można rzec: Achilles jest w każdym z nas. No bo przecież Achilles też chciał się zapisać w historii. A tak apropo tematu mam piękny cytacik:

"Posąg twój bedzie lud otaczał mnogi
Tę nazwę twarde zachowają głowy
Tu leży rycerz co walczył bez trwogii
I żył bez skazy"
Julian Ursyn Niemcewicz

Viviane Ruiz

Elanor

Ja się tym wcale nie dziwie, ja tylko filozoficznie zwracam na to uwagę. Smile

Viviane Ruiz

Równie filozoficznie odpowiadam:P

Vics

a ja... Jeśli chodzi o bardziej realne 'cele', nastawiam się na studiowanie medycyny za granicą. A mniej zawodowo... Moim marzeniem jest kraj Kwitnącej Wiśni, na którego punkcie mam obsesyjkę juz od dłuższego czasu ^^
Ale główną rzeczą, jaka chcę zrealizować w życiu, to na starość usiąść i nie żałować niczego, co w życiu zrobiłam.

Vics

i krótki dopis do tamtego postu:

i pisać. bo właśnie to pomaga w trudnych chwilach.

Elanor

A zcemu akurat chcesz studiować za granicą, a nie w kraju? I czy masz zamiar tu wrócić? A tak przy okazji to ile z Was chce wyjechać za granicę? Nie chodzi mi o wycieczki, ale o dłuższy pobyt, lub wyjazd na stałe.