Lochy

sev

tylko wiesz - to nie jest tak, że to ja narzucam emocje mojemu bohaterowi ale on mi ^^''

wawrzynka

Takie rzeczy powinno sie leczyc ;]]
Ale nie martw sie....nie wydamy cie :]]

sev

a po co leczyć, skoro ludziom podobają sie moje opowiadania? ;>

Alimanda

Masz rację,leczenie jest bez sensu,szczególnie z naszą służbą zdrowia,hehe. Lepiej zająć się czymś konstruktywnym.Tylko pytanie brzmi:czym? pzdr

Anoraj

Czasami mam takie dni, że chciałabym mieć taką myslodsiewnie gdzie odłożyłabym miliony myśli.
Większości moje myśli zapełnione są szkołą i tym czy na stoprocent jestem pzrygotowana na jutrzejszy dzień.
Chciałabym o tym wszystki zapomnieć chociaż na chwile.

Fool

Czy chciałabym mieć myślodsiewnie? Tak,a bardzo. Móc utrwalić wspomnienia miejsc i osób które trudno znów odwiedzić, zapisać ulotne momenty natchnienia, niespełnialne marzenia. Jednak sądzę że obawiałabym się powierzyć to wszystko kamiennej misie do której każdy może zajżeć . Nie jestem na tyle odważna. Nawet blog prowadzę pod pseudonimem.

zakochany Remus

Marzę o myślodsiewni. W mojej głowie panuje chaos, porośnięty kolorowymi kwiatami i pachnący deszczem. Nad górami marzeń przelatują motyle z kłami i ptaki bez piór.
Nie mam określonych półek, w których mogłabym odnaleźć wybrane wspomnienie. Tęsknię za porządkiem. Ciężko mi przypomnieć sobie nazwisko danego aktora w danej sekundzie, bądź nie potrafię zapomnieć wyjątkowo bolesnej sytuacji.
Spojrzenie na dany problem z innej perspektywy dało by mi siłę. Możliwość podjęcia trafnej decyzji.
Chorobliwa tęsknota za ładem i zaufaniem wobec przedmiotu, który tak łatwo może zostać odkryty. A gdyby ktokolwiek znalazł moje nagie myśli... boję się, że mógłby mnie bardzo łatwo zniszczyć. I tak za bardzo jestem otwarta. Muszę nauczyć się dystansu.

Pozdrawiam,
zakochany Remus

Alimanda

Myślodsiewnię chciałabym mieć. Ale żeby walnąć do niej nasze wspomnienia trzeba mieć różdżkę. W naszym świecie o jedno i o drugie ciężko. Można wystrugać sobie różdżkę z drewna, ale nie można do niej włożyć magicznych elementów takich jak włókno serca smoka, czy pióro feniksa. A Ollivandera nie mamy. Myślodsiewnię można sobie samemu zrobić, ale nie mamy różdżki, więc ten pomysł jest do kitu... Ech, ciężki nasz los... Taki Potter sobie może czarować... A my? Czytać o tym...

Drache

może należałoby uciec się do innego rodzaju magii??

Alimanda

Jakiego? Wudu odpada Razz

Drache

no...takiego bezróżdżkowego..... magii umysłu
<bo o swojej małej fantasy-obsesji nie zamierzam tutaj opowiadać>

Alimanda

No to dawaj! Ja takiej magii jeszcze nie wyćwiczyłam. Skombinuj nam różdżki i myślodsiewnie Very Happy

Drache

skombinuję myślodsiewnię bez różdżek... tak do maja, bo do maja robię sobie przerwę w necie

Alimanda

Nie ma sprawy. Czekamy Very Happy