Lochy

sev

a ja miałam fizyce jak snape była...

ostra, ale za to ją uwielbiałam.

wawrzynka

Tia.....takich nauczycieli można polubic ;]]

sev

polubić, ba, pokochać nawet ;D

wawrzynka

Wszyscy kochamy wrednych i ostrych nauczycieli Very Happy

PS-Wróciłam ;P

sev

uhm. ale żeby nie przesadzali też.

Angel

Wiadomo, że we wszystkim potrzebny jest umiar. Ja lubię ostrych nauczycieli, bo przynajmniej mam świadomość, że coś umiem.

Anoraj

Nauczyciel patrzy tylko na swój przedmiot, a nie zwraca uwagi na to, że mamy 12/ 13 pzredmiotów innych, z których musimy także się uczyć.
Babka od fizyki daje nam 20 zadań do zrobienia, babka z matmy 10, a z gegry kilka zadań z ćwiczeń i kilka z podręcznika. Czasami czuje się jak robot, który jest zaprogramowany na nukę.
A kiedy nadchodzi Historia lub WOS wiem, że będę pytana.
Mój organizm wysiada po dwuch miesiącach nauki. Niewiem, jak wytrzymuje 10 miesięcy.
Nauczyciele powinni troche wyluzować i zwracać troche uwagi na to, że my też musimy jakoś funkcjonować, a nie żyć samą nauką.

Mircia

I tu się zgadzam.. Szzcególnie, ze moja babka z biologii jest nawiedzona, nie zadaje dużo, ale pyta na kazdej lekcji przynajmniej pół klasyi to bardzo, bardzo szczegółowo...

Angel

Cóż tu powiedzieć. Witam w dorosłym życiu, w którym nikt was nie będzie pytał czy możecie to zrobić czy nie. To nie przedszkole, w którym gra się w kosi łapci. Spójrzcie na to inaczej, to przygotuje was do przyszłej pracy, w której zapewne jak większość społeczeństwa, będziecie siedzieć po 12 i więcej godzin i nikt was nie będzie pytał czy możecie tylko będzie wymagał, a jak nie dacie rady, to wywali na bruk.

Mircia

Taa... Nie ma to jak szara rzeczywistość.. I wszystkie marzenia o Japonii, o wydawnictwie, o firmie otwierania słoików i o tym wszystkim szlag trafi... Eh.. Nie lubię tak myśleć -_-"

wawrzynka

A kto lubi? =_=

Mircia

No wiesz.. Może zawsze znajdzie się jakiś pesymistyczny masochista, który lubi zadręczac się takimi myślami.

Lorelai

W sumie doszłyśmy ostatnio z koleżanką do wniosku, że nie doceniamy szkoły - jak by nie patrzeć codziennie dzieje się coś innego, a jak utkniesz w pracy na lata, będziesz siedzieć przy biurku i robić ciągle to samo? brrr... strach się bać

Mircia

Wiesz, w dzisiajszych czasach to jeszcze dobrze, jak utkniesz za biurkiem..Teraz to nawet trzeba wtyształcenie mieć na sprzątaczkę -_-".. A ja szkołę doceniam. W sumie, doceniłam przez wakacje. Jak nie mogłąm codziennie widywać znajomych i przyjaciół, jak wynudzałam się przed komputerem czy też na samotnych spacerach, a w szkole zawsze coś się dzieje Very Happy

Lorelai

Ale ministrem też można być, nawet bez matury :]