Lochy

zakochany Remus

Po długiej nieobecności na forum - wracam.
Dla mnie twórczość Sienkiewicza to fikcja i to w kiepskim wydaniu. Nawet jeśli w tłe wydarzeń opisane są prawdziwe realia dawnej Polski, to losy bohaterów wydają się być wyssane z palca. "Harry Potter" jest książką zaliczaną do fantasy, natomiast np. "Potop" to dzieło historyczne. Wielce ubarwione, więc w mojej opinii powinno być uznane za powieść fantasytyczną. A nie jest. Styl, nieprawdopodobne charakterologicznie postacie mi nie odpowiadają, dlatego nie musi mi się podobać. Tak samo jak nalewka bursztynowa nie musi mi smakować.
Nie napisałam, że nie rozumiem książki, lecz język jest dla mnie nie do przebrnięcia. Nie zwruszają mnie odległe zwroty w wydaniu tego pisarza. Gdy mam ochotę powrócić do zalążków przeszłości wybieram Kochanowskiego, Mickiewicza. Bardziej cenię czas spędzony nad zniewalającą poezją, niż spaniem nad dziejami "Krzyżaków".
A jeśli chcę dowiedzieć się wiarygodnych informacji związanych z rusyfikacją i działaniami ludzi, żyjących w tych czasach - mam książki historyczne. A nie Żeromskiego i ośmiostroninowe opisy, które rozumiem, lecz mnie nie bawią/ nie interesują.
Czytałam "Medaliony". Zbyt realistyczna. Nie mam zamiaru jej skończyć. Wolę przeczytać konkrety w odpowiednim podręczniku, niż przechodzić przez katusze, podczas czytania. Nie odnajduję w tym przyjemności.
Dla mnie - mdlący kicz.

Pozdrawiam,
zakochany Remus

Vardamerethiel

Praca zdana na 100%, z literatury wykorzystałam Cabbot, Fibisiństką jako kiczyk sztandarowy, Goodkinda i Żermskiego jako nadmiernie sentymentalne ot po prostu, później poleciał Kod da Vinci jako przekolorowany pseudodokument, następnie fanfiction, blogi, udało się, wasza pomoc była bardzo przydatna, dziękuje dziękuję, dziękuję!

Alimanda

Gacuś GRATULACJE!!!!!!!!!!!!! Wiedziałam, że Ci się uda! Kurczę, tylko pozazdrościć!

Vardamerethiel

Dziękować, dziękować! Ja wiedziałam od razu, że to jest praca na 100%, wyszła zabawna, troszkę ironiczna i lekka w odbiorze, ale nie byłam pewna, czy ją dobrze powiem, no ale udało się, i nawet bez kielona na odwagę przed wejściem do sali, a dodatkowo przy zapaleniu gardła i gorączce, mówicie mi MISZCZU! Very Happy

Alimanda

oczywiście MISZCZU Very Happy

ebcia

Miszczu Gacku I gratulujemy Very Happy