Lochy

Verity

Sama nie znam nowych polskich zespołów.
A dobrych, to już szczególnie.
Co prawda mam znajomych, którzy lubią i znaję takie, lecz właśnie Blue Cafe czy Sistars do mnie nie przemawiają.

Farben Lehre? Nie słyszałam...

BlackBorn

No widze, że znacie polskie zespoły, ja w2 przeciwieństwie do kilku osób ubóstwiam Closterkeller (Anja Orthodox nadal najlepsza), Artrosis (jak mi mamusia uświadomiła "to przecież znaczy zapalenie stawów, tyle że po łacinie"), Via Mistica, Batalion d'Amour... Ogólnie czysta radość z polskiego gotyku
<(^.^<) <(^.^)> (>^.^)>

Mircia

Ha! Vader i Behemoth! Toż to polskie tylko nie po polsku! *.*

Vardamerethiel

Ja Closterkellera nie lubię z prostego względu, mają płytkie „naciągane” teksty, smęcą niemiłosiernie, a wokalistka fałszuje, śmiać mi się chce jak ktoś mówi, że to jeden z lepszych głosów w Polsce, skoro tak to naprawdę mało w życiu słyszał. Wink

sev

ach, ja się zgadzam, jest mnóstwo dobrych, polskich zespołów.

w sumie to ja na codzień słucham tylko polskiej muzyki Very Happy

trzeba tylko umieć dobrze szukać, bo, jak już mówiliście, strasznie pochowane te nasze perełki estradowe ><'

BlackBorn

No, a może słyszał ktoś o Delight? Zapomniałam o biedakach, choć słucham ich od dawna... Świetni są ^.^
A jeżeli chodzi o Closterkeller, to tak, mają płytkie teksty(choć nie wszystkie), może i smęcą, wokalistka nie fałszuje co prawda, ma po prostu taki głos... Ja tam ich najzwyczajniej w świecie lubie.

ebcia

Z polskich zespołów to Happysadzi są najlepsi Smile

Cud, miód i orzeszki.

Mircia

Taa.. Happysad jest dooobry ^_^ Zresza bylam na ich koncercie bodajże 24 marca ^_^... A w ostatnią sobotę na Comie *.* O właśnie, Coma też ma niezłe piosenki ;3

Vardamerethiel

Coma, technicznie są na wysokim poziomie to im trzeba przyznać, tak mogę stwierdzić bynajmniej po tym co do tej pory udało mi się przypadkiem usłyszeć, ale zbyt to dołujące jak dla mnie, a ja smęciarstwa i dekadencji jestem gorącą przeciwniczką... Aczkolwiek lekka melancholia od czasu do czasu wpływa na mnie całkiem pozytywnie.
Zasłuchuję się ostatnio w muzyce spod projektu „W górach jest wszystko co kocham” – jako, że rzeczywiście w górach jest wszystko co kocham, nie jest to może muzyka specjalnie profesjonalna, ale cudnie emocjonalna, spontaniczna, prawdziwa, o po prostu taka jaka powinna być muzyka, no ale co kto lubi! Very Happy

Alimanda

Odpowiadając na pytanie zawarte w temacie: nie sądzę, by w Polsce były normalne zespoły. Albo ja takich nie spotkałam. Mam dość polskich zespołów odkąd minęła moda na Ich Troje...

Vardamerethiel

Oj, są, są, gwarantuję! Ja jestem etatowym testerem polskiej muzyki i właśnie zabrałam się za testowanie pana Michała Bajora... Jakkolwiek na pierwszy ogień jego muzyka i styl bardzo mi się podobają, to znieść nie mogę tego że śpiewa niemalże cały czas wibrującym głosem, co mnie lekko denerwuje, szkoda, bo jestem wyczulona i kapryśna i wątpię czy się przyzwyczaję...

Krzysztof Myszkowski to jednak najlepszy polski głos, najlepszy styl, frontikona tego co lubię w męskim wokalu. Very Happy

Poza panem Januszem Kulikiem, który jest jakby poza konkurencją i jak na złość niestety nie robi kariery muzycznej, a strata to przeokrutna. Wink

Alimanda

Nie naprawdę, słuchałam trochę tego i tamtego i się do polskich zespołów nie przekonuję... Eh... Cieszę się przynajmniej, że Virgin się rozpadł.

Drache

Są normalne zespoły, nie da się ukryć. Ostatnio zaczęłam też testować muzykę zespołów, których na audio się nie dostanie i te zespoły też były świetne. Może nawet lepsze niż te teraz??
Co do Comy - zgadzam się z opinią wygłoszoną przez jakiegoś recenzenta - nadęty rock from Łódź. Ale też sobie słucham od czasu do czasu:D

Vardamerethiel

Nie no ziomy, w Polsce muzyki dobrej jest dużo, z tym, że jest to muzyka niszowa, ale tak jest wszędzie, z pozoru można by uznać, że wykonawcy zagraniczni którzy stworzyli wokół siebie jakiś prestiż, „robią” muzykę wartościową, ale czy tak jest? Niekoniecznie, to kwestia odbioru, to, że ktoś zbija jakąś tam sumę kasy za to co robi, nie znaczy, ze robi coś wartościowego, na rynku światowym znajdziemy pełno odpowiedników naszych wykonawców których uznajemy za kiczyk, a skoro nasi to kiczyk, to czemu świtowi nie? Odbiór, moi drodzy, odbiór, tkwi w nas ciągle przeswiadczenie, ze co amerykańskie, angielskie, czy jakiekolwiek tam to lepsze, a dupa nie prawda. To też jest kiczyk tylko lepiej zalansowany, taki kiczyk który nam wmawia, że wcale nim nie jest. Takiej naprawdę Dobrej, ale nie dobrej - tylko Dobrej muzy nie znajdziemy na Vivie czy w MTV tylko gdzieś tam... Tam, nawet nie wiadomo gdzie, ale ona jest...
Z takich front wykonawców światowych, ogólnie znanych każemu to nie wiem czy bym z pięć dobrych wykonawców wymieniła, ale takich naprawdę wartościowych, takich prawdziwych którzy ta muzę robią i ją czują... Aerosmith, no i co dalej!? Mówię tu o wykonawcach naprawdę znanych każdemu przeciętnemu człowiekowi, bo jeśli chodzi o dobrą według mnie muzę ale taką mniej wylansowaną to mogę bez zastanowienia rzucić kilkanaście nazw własnych bądź nazwisk. Very Happy

Nie ciskajmy się zatem bracia i siostry, że w Polsce nie ma normalnej muzy, bo nigdzie jej tak naprawdę ogólnodostępnie nie ma... Trzeba szukać, szukać, i szukać, a i tak nie wiadomo czy się znajdzie.

Drache

och, Gacek, to było przemówienie....
chciałabym zaznaczyć, że dobrych wykonawców, których wszyscy znają to w ogóle nie ma. Aerosmith jakbym się popytała ludzi naokoło siebie, to zna może 5%.... wszysyc znają tylko "we are the champions" (podobno wszyscy, nie sprawdzałam)